Dotarła do nas smutna wiadomość, w niedzielę 22 maja, zmarł porucznik Adam Gajda, żołnierz 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich AK.
Adam Gajda urodził się 20 sierpnia 1931 roku we Lwowie. Jego tata, Kazimierz, był pierwszym i zarazem ostatnim kierownikiem Cmentarza Obrońców Lwowa, Adam wychowywał się mieszkając na terenie cmentarza. Ojciec poległ wraz ze swym bratem w czasie szarży pod Wólką Węglową, 19 września 1939 roku.
Młody Adam należał do harcerstwa, w 1943 roku złożył przysięgę i wstąpił w szeregi Armii Krajowej, działał w plut. „Grunwald”, pod dowództwem Władysława Załogowicza, którego znał od 1938 roku. Początkowo przenosił konspiracyjną prasę po Lwowie, dostarczając ją m.in. do ocalałych profesorów Politechniki Lwowskiej. Z biegiem czasu, mimo młodego wieku, dostawał co raz bardziej odpowiedzialne zadania, obstawiał z bronią i ubezpieczał akcje Armii Krajowej a terenie miasta.
W lipcu 1946 aresztowany przez NKWD wraz z mamą i jej bratem, przez dwa miesiące przetrzymywany, przesłuchiwany i bity, wypuszczony pod koniec sierpnia, z nakazem codziennego stawiennictwa w siedzibie NKWD.
Przy pierwszej okazji podejmuje decyzję o ucieczce do Polski i na przełomie sierpnia i września, pod fałszywym nazwiskiem Władysław Wolski trafia do Gliwic. Los rzuca go jeszcze do Krakowa, Twardogóry i Oświęcimia, by ostatecznie osiąść we Wrocławiu w 1951 roku. Pięć lat później dołącza do niego mama, wypuszczona z syberyjskich łagrów.
W późniejszym czasie pełnił funkcję prezesa Ogólnopolskiego Okręgu Obszaru III Lwowskiego Armii Krajowej im. „Orląt Lwowskich”.
Jeszcze niedawno Pan Adam snuł z nami plany wyjazdu do ukochanego Lwowa…
Cześć Jego Pamięci!