Zmarli kolejni bohaterowie polskiej wolności

W sierpniu 2022 roku odeszła kolejna grupa polskich bohaterów, przyjaciół Stowarzyszenia Odra-Niemen. 
Cześć ich pamięci! Na zawsze w naszej pamięci!

3.08. Z Londynu dotarła smutna wiadomość. Zmarł ostatni Żołnierz Wyklęty na Wyspach – Major Sergiusz Papliński ps. Kawka.

Major Sergiusz Papliński – partyzant zgrupowania Antoniego Hedy “Szarego” i Zygmunta Kiepasa “Krzyka”, więzień więzienia w Radomiu, członek Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.

Na terenie Pomorza prowadził walkę dywersyjną, w 1946 roku zmuszony opuścić Polskę i w mundurze NKWD przedostaje się do Berlina, do amerykańskiej strefy okupacyjnej. Następnie z obozu przejściowego dostaje się do Anglii i tam działa w strukturach Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość

Sergiusz Papliński był polskim patriotą, malarzem, do końca życia mieszkał w Londynie. Nasze środowisko miało zaszczyt znać i gościć w Polsce bohatera, na jednym z projektów adresowanych do kombatantów

Na zdj. mjr S. Papliński podczas międzynarodowego spotkania kombatantów w Sopocie, 2019 r.

15.08 w Olsztynie zmarł mjr Ireneusz Hurynowicz.

Żołnierz VI Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Urodzony w Parafianowie na Wileńszczyźnie. Brał udział m.in. w Operacji Ostra Brama, po ucieczce z Wileńszczyzny ujawnił się dopiero w 1990 roku.

Środowisko Stowarzyszenia Odra-Niemen miało zaszczyt znać Pana Majora. Wielokrotnie bywał na organizowanych przez nas spotkaniach kombatantów w Sopocie, Juracie czy Łańsku.

Żeglarz, ujmujący człowiek, z wielką serdecznością brał udział w spotkaniach z młodzieżą. Cieszył się, że był twarzą kampanii Rodacy-Bohaterom i często zapewniał nas o swojej do nas życzliwości.

Mieliśmy się spotkać niedługo, miał przyjechać do sanatorium na organizowany projekt #ZdrowieBohaterom. Nie uda się to spotkanie.

Dziękujemy za wszystko Panie Majorze!

23.08 w Lidzie, na Białorusu zmarł kpt. Józef Nowik ps. Burzyński.

Urodzony 28.06.1926 roku. Żołnierz II Batalionu 77 pp AK na Nowogródczyźnie, dowodzonego przez legendarnego Porucznika Jana Borysewicza ps. Krysia. Był wspaniałym człowiekiem i wielkim Bohaterem. Spod Wilna w 1944 roku niósł na swoich plecach rannego kolegę. Doniósł go aż do Lidy. Później ukrywał się przez wiele lat w małej skrytce w ścianie domu, dzięki czemu uniknął łagrów. Ze skrytki wychodził wyłącznie nocą. 

Ponad 13 lat temu poznaliśmy Pana Józefa razem z całym środowiskiem Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi. Był jednym z Tych, dla których powstało Stowarzyszenia Odra-Niemen. Piękne mamy wspomnienia, a teraz ogromny żal i smutek.

Cześć i chwała Bohaterom! Żegnaj Przyjacielu! Odpoczywaj w Pokoju. 

22 sierpnia w Nowej Zelandii zmarł Zdzisław Lepionka, Sybirak, “Dziecko z Pahiatua”, zasłużony działacz polonijny.

Urodził się 14 lipca 1936 roku w Waniowie, w województwie lwowskim. 10 lutego 1940 roku deportowany wraz z rodziną na Syberię.

Po długiej podróży, w trakcie której umiera mama Zdzisława, trafiają do Uzbekistanu. Tam rodzina rozdziela się, Zdzisław zostaje z dwoma młodszymi braćmi, trafiają wkrótce do Persji.

Potem, wchodząc w skład grupy 733 dzieci, dociera do Nowej Zelandii, by rozpocząć nowe życie w Pahiatua.

Zdzisław Lepionka był bardzo aktywnym i zaangażowanym działaczem polonijnym w Nowej Zelandii. Dzięki jego działaniom udało się m.in. zorganizować dużą zbiórkę darów rzeczowych i pieniędzy dla Polaków w czasie Stanu Wojennego, organizował marsz wsparcia dla Polski, na którym zebrało się niemal 10 tysięcy osób!

Mieliśmy zaszczyt poznać Pana Zdzisława i jego żonę Halinę podczas wizyty projektowej w Nowej Zelandii. Zaowocowało to m.in. ich wizytą w Polsce, na Festiwalu Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci, gdzie otrzymali nagrodę “Drzwi do Wolności”.

2 sierpnia 2018 roku został odznaczony przez prezydenta RP Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.

Składamy wyrazy najgłębszego współczucia żonie Halinie i całej pogrążonej w smutku rodzinie. Cześć Jego Pamięci!

Adam Gajda

Zmarł Adam Gajda – żołnierz 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich AK

Dotarła do nas smutna wiadomość, w niedzielę 22 maja, zmarł porucznik Adam Gajda, żołnierz 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich AK.

Adam Gajda urodził się 20 sierpnia 1931 roku we Lwowie. Jego tata, Kazimierz, był pierwszym i zarazem ostatnim kierownikiem Cmentarza Obrońców Lwowa, Adam wychowywał się mieszkając na terenie cmentarza. Ojciec poległ wraz ze swym bratem w czasie szarży pod Wólką Węglową, 19 września 1939 roku.

Młody Adam należał do harcerstwa, w 1943 roku złożył przysięgę i wstąpił w szeregi Armii Krajowej, działał w plut. „Grunwald”, pod dowództwem Władysława Załogowicza, którego znał od 1938 roku. Początkowo przenosił konspiracyjną prasę po Lwowie, dostarczając ją m.in. do ocalałych profesorów Politechniki Lwowskiej. Z biegiem czasu, mimo młodego wieku, dostawał co raz bardziej odpowiedzialne zadania, obstawiał z bronią i ubezpieczał akcje Armii Krajowej a terenie miasta.

W lipcu 1946 aresztowany przez NKWD wraz z mamą i jej bratem, przez dwa miesiące przetrzymywany, przesłuchiwany i bity, wypuszczony pod koniec sierpnia, z nakazem codziennego stawiennictwa w siedzibie NKWD.

Przy pierwszej okazji podejmuje decyzję o ucieczce do Polski i na przełomie sierpnia i września, pod fałszywym nazwiskiem Władysław Wolski trafia do Gliwic. Los rzuca go jeszcze do Krakowa, Twardogóry i Oświęcimia, by ostatecznie osiąść we Wrocławiu w 1951 roku. Pięć lat później dołącza do niego mama, wypuszczona z syberyjskich łagrów.

W późniejszym czasie pełnił funkcję prezesa Ogólnopolskiego Okręgu Obszaru III Lwowskiego Armii Krajowej im. „Orląt Lwowskich”.

Jeszcze niedawno Pan Adam snuł z nami plany wyjazdu do ukochanego Lwowa…

Cześć Jego Pamięci!

Adam Gajda, żołnierz 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich AK.